Przed chwilą ścięłam się z córką pacjentki, starszej pani, szykowanej do zabiegu okulistycznego. Przyszły z karteczką, na której jak zwykle lista badań do zrobienia. Odmówiłam i usłyszałam, że jestem złośliwa, że to starszy schorowany człowiek, że co mi szkodzi itd. Po prostu ręce opadają, mam dość tego użerania się, tłumaczenia i wysłuchiwania, jaka to ja jestem zła.Wiem, tyle razy już o tym pisano, ale musiałam odreagować.