W moim szpitalu zostałem razem z innymi rezydentami zmuszony do dyżurowania na "Izbie Przyjęć Planowych". Napisałem to w cudzysłowiu, ponieważ mój szpital miał ambulatorium chirurgiczne, które miało 250 tys. rejon chirurgiczny i ortopedyczny, bez urazów wielonarządowych. Zostaliśmy wchłonięci przez inny szpital, który ma SOR, a ponieważ OFICJALNIE w tej samej jednostce nie może być dwóch "SORów" więc nazwano to Izbą przyjęć planowych. Zgodnie...