Jedz regularnie!
- Najlepiej jeść ok. 4-5 posiłków w ciągu dnia. Przerwy między nimi powinny wynosić ok. 3 godziny.
- Uwaga: nie znaczy to oczywiście, że masz jeść 5 obiadów dziennie! „Posiłek” to też np. jabłko, gruszka czy jogurt naturalny z musli. Postaraj się jeść 3 większe posiłki w ciągu dnia i jedną lub dwie małe przekąski.
- Nie jedz na noc! Ostatni posiłek powinieneś zjeść nie później, niż 3 godziny przed snem. Inaczej nie zdążysz już tych kalorii spalić. W nocy nadmiar energetyczny odłoży się w formie dodatkowej porcji tłuszczu…
- Jeśli chcesz, możesz spróbować planować z wyprzedzeniem posiłki na każdy kolejny dzień. Łatwiej wtedy kontrolować liczbę spożywanych kalorii, a także dbać o to, by zawsze były wartościowe i różnorodne.
Jedz spokojnie, powoli.
- Staraj się „nie dojadać” – odchodzić od stołu z lekkim poczuciem niedosytu. Po 15 minutach od momentu, kiedy skończysz jeść, powinieneś czuć się już całkowicie syty (tyle właśnie czasu potrzeba, by odpowiedni bodziec z żołądka dotarł do twojego podwzgórza, żebyś mógł zdać sobie sprawę, że już nie jesteś głodny).
Analizuj skład swoich posiłków.
- Śmietana ma bardzo dużo cholesterolu i nasyconych kwasów tłuszczowych. Jeśli chcesz „zabielić” swoją zupę czy sałatkę, użyj raczej jogurtu naturalnego.
- Unikaj smażenia potraw. Znacznie lepiej gotować, a nawet grillować czy piec. Najzdrowszą metodą przygotowywania posiłków jest gotowanie na parze.
- Wyrób w sobie nawyk sprawdzania składu i wartości energetycznej produktów, które kupujesz. Będziesz miał wtedy lepsze wyobrażenie o tym, ile naprawdę jesz w ciągu dnia.
Dużo pij!
- Przynajmniej dwa litry płynów dziennie! A połowę (albo więcej) codziennej dawki płynów powinna stanowić woda. Dobre nawodnienie organizmu to podstawa prawidłowej przemiany materii.
Nie zaniedbuj codziennej aktywności fizycznej.
- Jeśli tylko możesz – ćwicz. Najlepiej przynajmniej 30 minut dziennie. Łagodny, ale regularny trening pomoże ci utrzymać organizm w dobrej kondycji
Unikaj natomiast:
- Słodyczy.
- Jedzenia między posiłkami, podjadania.
- Prób „pocieszania się” za pomocą kompulsywnego jedzenia.
- Nieregularnego trybu życia.
- Głodzenia się – nawet, jeśli po tygodniu morderczej diety uda ci się trochę schudnąć, szybko dopadnie cię „wilczy apetyt” i zrzucone kilogramy nadrobisz z nawiązką. Lepiej zracjonalizować dietę, tak, by była i zdrowa, i skuteczna!
- Alkoholu – możesz czasami po niego sięgnąć, ale zachowaj umiar. Alkohol tuczy. To źródło pustych kalorii.
- Siedzącego trybu życia – jeśli to tylko możliwe, spróbuj np. przesiąść się z samochodu na rower!
- Spędzania leniwych godzin przed telewizorem – lepiej wyjść na spacer!
- Ciągłego pospiechu – życie w stresie, niedosypianie sprzyja tyciu. Dbaj o siebie!